Obserwatorzy

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Русский язык

Zgadnijcie co teraz robię. Tak, tak uczę się języka rosyjskiego. Uwielbiam. Jest taki melodyjny i dźwięczny. 
Nie należy do prostych,ale co ja poradzę,że lubię go. 
Pisownia jest ciężka,ale wymowa prościutka. 
Trzeba tylko nadrobić trochę gramatyki i już nie będzie żadnego problemu. 
   

     Moja przygoda z tym językiem zaczęła się w gimnazjum. 
Można by powiedzieć,że zostałam wrzucona na głęboką wodę. A jak to się stało, zaraz się dowiecie. 

    
    Wszystko zaczęło się dokładnie w dzień komunii  mojego brata. 
Siedziałam sobie spokojnie w pokoju z moją rodziną i nagle dostałam tel od mojej nauczycielki. Odebrałam i to  co usłyszałam wbiło mnie w fotel

-Zgłosiłam Cię na konkurs piosenki rosyjskiej.
Na  samym początku załamałam się,ale kiedy uzmysłowiłam sobie,że to się dzieję naprawdę 

Nie pozostało mi nic innego jak trenować. 
Miałam na to bardzo mało czasu,ale się udało. Dałam radę  radę i wywalczyłam drugie miejsce. 
Od tamtej pory ten język jest mi bliski i nie rozstaję się z nim nawet na krok. 
Na maturze zamierzam  też go zdawać. Myślę,że jest to dobry pomysł. Tylko muszę przypomnieć sobie parę zagadnień i trochę słownictwa. 


Niestety mam jeden zasadniczy problem szybko się nudzę i nie mogę się skupić. Wy też tak macie? Otwieram książkę i przysypiam,ale muszę zakuć,bo inaczej obleje. Nie ważne co to,czy polski, czy matematyka...usypiam i Amen. Na rosyjski znalazłam receptę. Oglądam sobie filmy, bajki dla dzieci i gram  w gry w wersji rosyjskiej, słucham też audiobooków. 

 Próbowałam wielu sposobów,ale jak narazie widzę,że tylko jeden się z nich sprawdza. Może macie jakieś swoje sprawdzone. Piszcie w komentarzach. Wszystkie chętnie przeczytam i wprowadzę w życie. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz