Godzina 20.30.... TESCO :) Ciemna noc i film na ekranie, w którym nie można było się połapać co do czego... Nic dziwnego jak puścili od dupy strony,bo im telebim zrobił kawał.. i nie umieli odpowiednio przewinąć...Zamiast na sam początek ustawili na koniec.... No cóż to są uroki naszego,, kochanego miasta''... a żeby było jeszcze bardziej zabawnie nagle wszystko zgasło... Zabrakło światła na całej ulicy...Ludzie chodzili z latarkami... a w tle można było podziwiać piękne fajerwerki :)
Rozwaliły mnie słowa pewnego Pana... który powiedział ...
,,Nagle każdy się zainteresował filmem''
W sumie miał rację... bo nikt nie zwracał uwagi na ekran... nikt,a nikt... a w szczególności pary..;)
PS : Potem wstawię zdjęcia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz