Kiedy wróciłam do domu nie miałam siły już na nic. Chciałam wczoraj dodać tak o 0.00 nowy wpis,ale nie wyszło, ponieważ nie miałam internetu,a że upadłam i byłam strasznie obolała przez to, nie kombinowałam już tylko szybko poszłam spać.
Obudził mnie SMS od kochanego ! O treści : Masz już 10,005 kochanie !
W tamtym momencie aż mi łzy z radości poleciały,a serce mocniej zabiło. Byłam taka szczęśliwa,że to co robiłam przez 2 miesiące nie poszło na marne. Tylko zaowocowało.Spełniło się moje marzenie i mam nadzieje,że jeszcze wiele się w życiu spełni.
P.S. Często żeby dodać wpisy musiałam wstawać bardzo rano albo w środku w nocy...czasami tylko zmontowałam jakiś w południe,ale to dzięki Mariuszowi i Lili :) bo od Nich też dodawałam...a szczególnie wtedy kiedy miałam mały problem z netem,bo byłam u babci.
Najważniejsze,że się udało :)) 10,000 w 4 dni ! a to wszystko dzięki Wam.
Ave !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz